Odwagi ludzie, odwagi! Przecież niemal wszędzie trochę… występujemy!

[przeczytanie tego wpisu zajmie Ci… 4 minuty]

„Czwarta władza” to film opowiadający historię walki o wolność słowa wśród wydawców największych amerykańskich dzienników pod koniec lat 60. Za reżyserię odpowiadał sam Steven Spielberg, a na ekranie pojawiły się takie gwiazdy jak Meryl Streep, Tom Hanks, Bruce Greenwood czy Matthew Rhys. Wydająca gazetę Kay Graham, grana przez Meryl Streep, ma zabrać głos podczas zebrania. Ćwicząc tezy ze swoim współpracownikiem, wypowiada kwestię: „no to powtórzmy liczby”. Wymienia je niemal na jednym tchu. Widać, że jest zdeterminowana i chce wziąć udział w planowanej dyskusji. To ważny moment dla “The Washington Post”, którego jest właścicielką. Spotkanie rozpoczyna się i… nie starcza jej ODWAGI. I o odwadze właśnie jest ten wpis.

źródło: 

Uważam, że nie ma dobrego tłumaczenia angielskiego sformułowania public speakingWystąpienia publiczne to określenie, którego bardzo nie lubię, ale niestety nie znajduję godnego zamiennika. Owszem takie, wystąpienie generują sporo stresu, ale można się do nich przyzwyczaić. Poza tym niezwykle istotne jest nawiązywanie relacji z słuchaczami. Czy to z publicznością, czy z zespołem w pracy, czy z rodziną podczas rozmowy, a nawet podczas spotkania 1:1. Przecież niemal wszędzie trochę… występujemy! Preferuję więc określenie… publiczne zabieranie głosu. Jest o wiele bardziej miękkie i oddaje to, co naprawdę robimy — mówimy do ludzi.

ROZWÓJ POTENCJAŁU LUDZKIEGO

Dale Carnegie, żyjąc na przełomie XIX i XX wieku, był pionierem dziedziny nazywanej dziś rozwojem potencjału ludzkiego, co jednoznacznie wiąże się z nawiązywaniem relacji międzyludzkich. Przeszkolił kilkaset tysięcy osób z występowania przed publicznością i z tworzenia mów. I to czas, by skierować światło reflektorów na słowo… MOWA. Czym jest owa mowa? Brzmi jak coś bardzo poważnego, szczególnie istotnego i niedostępnego. Otóż dawniej, kiedy Carnegie prowadził swoje szkolenia, ludzie byli zapraszani do wygłaszania mów. I były to sytuacje wyjątkowe, nobilitujące i faktycznie bardzo poważne — często wpływające na rozwój kariery zawodowej. Był to moment, kiedy wszyscy zgromadzeni słuchali, a rzeczony mówca — opowiadał o czymś istotnym.

Dziś mowę może wygłosić każdy. Wszędzie — za pośrednictwem transmisji w mediach społecznościowych, w szkole, na studiach, na spotkaniu ze współpracownikami. Okoliczności zmieniły się o 180 stopni, jednak co ciekawe, sposób przygotowywania przemówień przez lata prawie nie uległ zmianie.

Owszem, pojawiają się różne trendy, nowe technologie wplatane do prelekcji, inaczej kładzie się akcenty na poszczególne elementy wystąpień, jednak co do zasady, wiele się nie zmieniło. I nie zmieniło się jeszcze jedno. Trema, która dopada mówców. Nawet tych najlepiej przygotowanych, którzy zebrali szczegółowe dane i liczby do swoich wystąpień i skonsultowali je ze współpracownikami. Tak jak Kay Graham w „Czwartej władzy”.

TREMA — POZYTYWNA MOBILIZACJA

Podobno, gdy Mark Twain wchodził za mównicę podczas swoich pierwszych publicznych wykładów, miał wrażenie, że jego usta wypełnia bawełna. Charlie Chaplin nie bał się grać przed publicznością, ale gdy tylko miał coś powiedzieć do mikrofonu w studiu radiowym, strach paraliżował go tak bardzo, że nie mógł z siebie wydusić słowa i… bardzo się pocił… Jak widać obawa przed występowaniem pojawia się w najróżniejszych momentach oraz w najdziwniejszych postaciach. Może pojawić się także podczas zwykłego spotkania w pracy, kiedy mamy zabrać głos przed osobami, które znamy. Jest jednak kilka sposobów, by radzić sobie z takim stresem. A jednym z podstawowych jest przekonanie samych siebie, że… JESTEŚMY ODWAŻNI (nawet, jeśli nie jesteśmy lub tak nie uważamy).

ODWAGA, KTÓRA MOBILIZUJE

O co chodzi? Jest to tak proste, że zapytacie — dlaczego jeszcze na to nie wpadłem? Albo dlaczego Kay Graham na to nie wpadła? Otóż, wszystko jak zwykle siedzi w naszej głowie i od niej zależy. Kiedy mamy wyjść na scenę lub po prostu zabrać głos, nasze serce zaczyna bić dwa razy szybciej, a ręce zaczynają się pocić. By pomóc sobie samemu przezwyciężyć strach wystarczy, że będziecie wiedzieć CO i DLACZEGO chcecie powiedzieć.

WIEDZ, CO CHCESZ POWIEDZIEĆ

Jeśli chcesz już coś powiedzieć podczas spotkania, musisz wiedzieć co. Niby proste, ale trzeba sobie to uzmysłowić. Gdy już wiesz, zachowuj się tak, jakbyś był bardzo odważnym człowiekiem. Nie trać czasu na głupi wstęp (chciałbym powiedzieć; czy mógłbym coś dodać; a czy mogę zabrać głos?) — po prostu to powiedz. Pomyśl sobie: co mi szkodzi! Przecież jestem przygotowany do spotkania.Po prostu powiedz to, co myślisz!

WIEDZ, DLACZEGO CHCESZ COŚ POWIEDZIEĆ

Pomyśl, że to analogiczna sytuacja do wykonywania jakiejś czynności, która robisz w określonym celu. Odkręcasz butelkę z wodą, bo chcesz się napić. Czyścisz buty, bo chcesz zmyć z nich błoto. Bierzesz urlop, bo chcesz odpocząć. Mówisz to, co myślisz, bo chcesz przekonać do swoich przekonań uczestników spotkania lub słuchaczy w sali. Czy nie wydaje się to być oczywiste? Często naprawdę o tym zapominamy. Zapominamy, po co mamy publicznie zabrać głos. Gdy sobie to przypomnimy i uświadomimy oraz… będziemy mieć z tyłu głowy, nasze podejście z do występowania (a czasem po prostu mówienia do ludzi) na pewno się zmieni.

PROSTOTA IS THE KING & QUEEN

Wiem, że to co napisałem powyżej, jest banalnie proste. Znacie natomiast na pewno ze swojego życia takie sytuacje, że dokładnie wiedzieliście, co macie zrobić, ale dopóki ktoś Wam tego nie powiedział, nic się nie wydarzyło? Musieliście to po prostu od kogoś usłyszeć. Poczuć impuls do działania.

Tak samo jest z tym wpisem. Jeśli boicie się zabrać głos lub stanąć na scenie, zadajcie sobie dwa pytania: co chcę powiedzieć i dlaczego chcę to powiedzieć.

Myślę, że Kay Graham doskonale znała odpowiedzi na te pytania, chociaż nie była urodzoną businesswoman. Zabrakło jednak jednego ważnego czynnika: ODWAGI. Za każdym razem, gdy będziecie zastanawiać się, czy warto coś powiedzieć, pomyślcie, że jesteście bardzo odważnymi ludźmi i po prostu stańcie na wysokości zadania. To naprawdę proste. Ludzie, ODWAGI!

Zapraszam na mój profil na Instagramie: @dobrzepowiedzianecom

Więcej artykułów